„Wojtuś”
Tekst: Mariusz Góra
Ilustracje: Magdalena Toczydłowska
Podlaski Instytut Kultury
„Wojtuś” Mariusza Góry to wyjątkowo piękna książka, która niewątpliwie posiada duszę. Lapidarna, poetycka, nasycona melancholią, ciszą, grozą, ale i nadzieją, niczym smutne kołysanki i niepokojące sny. To opowieść utkana z mrocznych i niebiańskich obrazów, metafor, symboli, znaczeń, sensów, tajemnic, które do głębi poruszają czytelnicze emocje, pragnienia, tęsknoty. Jest także „Wojtuś” historią archetypiczną, którą tworzą wielkie literackie tematy: hermetyczna harmonia rodzinnego życia, wojenna katastrofa, wielowarstwowa peregrynacja, miłość między dzieckiem a rodzicami, śmierć najbliższych, poszukiwanie oazy w świecie trawionym wieczną zawieruchą. Zarówno słowa, jak i ilustracje są tu intensywne, zmysłowe, wyraziste i palimpsestowe, dlatego nie dają o sobie zapomnieć. Sięgają ludzkiej podświadomości, budzą zachwyt i trwożą serce, tak bliskie naszemu intymnemu, czasami dziecięcemu postrzeganiu rzeczywistości oraz tego, co nas w niej cieszy, co kochamy, ale i tego, co sprawia nam ból, co wypieramy. W „Wojtusiu” animizowany i antropomorfizowany wszechświat nieustannie ulega przeobrażeniom, a to, co metafizyczne, graniczy ze śnionym, wyobrażonym oraz realnym. Siłą tej unikatowej opowieści jest fantazmatyczny sposób mówienia o stracie, rozpaczy, traumie, samotności, pustce i niemożności powrotu do bezpiecznej przystani, nieskalanej śmiercią i wojną. Książka ta jest jak rzeka, która zabrała Wojtusia w przedziwną podróż bez początku i końca, dzieląc się z nim wspomnieniami i czule wchłaniając jego wspomnienia. Mówimy tu zatem o niezwykłej mocy opowieści kompensacyjnej dla dzieci i dorosłych, podejmującej zagadnienia trudne i mierzącej się z nimi w sposób mistrzowski! A nade wszystko pozostawiającej nas wzruszonych, zadumanych, skonfrontowanych ze stratą, zniszczeniem, cierpieniem i wojną, ale także ukojonych obrazem ostatecznym, który otula wymowną ciszą małego Wojtusia i nas. (Katarzyna Slany)