„Sekretna historia ludz… skarpetek” tom 2.
Tekst: Justyna Bednarek
Ilustracje: Daniel de Latour
Wydawnictwo Poradnia K 2023
Chcecie poznać tajemnicę uśmiechu Giocondy Leonarda da Vinci? Jesteście ciekawi, jak słynna piratka, Długa Pończocha, pokonała szkarłatnego smoka siejącego postrach nad Pekinem, któremu wcześniej nie dało rady sześćdziesiąt tysięcy piratów? Albo może chcielibyście się dowiedzieć, skąd wzięła się na księżycu psia kupka, której próbkę przywieźli na Ziemię Neil Armstrong i „Buzz” Aldrin, pierwsi astronauci, którzy wylądowali na srebrnym globie?
Tego wszystkiego i znacznie więcej dowiecie się z szóstego już tomu przygód nieustraszonych skarpetek autorstwa słynnego duetu Bednarek de Latour. I jestem pewien, że nie jest to ich ostatnie słowo.
Nie wyobrażam sobie tych zapierających dech w piersiach, a czasami nawet mrożących krew w żyłach opowieści bez ilustracji Daniela de Latoura. Zwykłą stalówką zamoczoną w tanim atramencie, cienkopisem za 2 złote, znalezionym na drodze zwykłym patykiem Daniel potrafił zrobić to, co Bruce Lee małym palcem lewej nogi, czyli wszystko, na co ma ochotę. Co chce, to narysuje.
Gdyby kolejne przygody Jamesa Bonda miały być filmem animowanym, powinien je narysować Daniel de Latour. Nikt inny. Nie znam drugiego rysownika, który by przy pomocy kilku kresek, kolorowych plam i innych esów floresów potrafił oddać tyle emocji i nastrojów. Włada piórkiem jak Zorro szpadą. Po prostu człowiek o złotych rękach! Mistrz! I tyle. Jestem dumny, że żyję w jego epoce. Kto nie zna jego książek, ten trąba. Podejrzewam, że słynny duet Bednarek de Latour nie pozwoli nam na zbyt długo o sobie zapomnieć i już wkrótce powróci w siódmym tomie.
Jak dotąd powstało 26 filmów o przygodach słynnego agenta 007, więc… Justyno, Danielu, bierzcie się do roboty. (P.S.)