Wyróżnienie literackie 2017
Marta Guśniowska A niech to gęś kopnie
Ilustracje: Robert Romanowicz, TASHKA, Warszawa 2017, 93 s., oprawa twarda, 155 x 305 mm, ISBN 978-83-64634-35-2, wiek: 6+
Pewnego razu Lis udał się do miejsca pachnącego „Château de Kurnik, rocznik dwa tysiące siódmy” po prowiant na kolację. I tak trafił do przezabawnej opowiastki Marty Guśniowskiej. No i się zaczęło! Z tłustą kurą Lisowi nie wyszło, za to groźba pożarcia zachwyciła Gęś. Cierpiała bowiem na „olbrzymią, pierzastą” depresję z powodu braku sensu w życiu, uznała więc, że „chaps i trawionko” rozwiąże jej problemy. Gęś jednak chuderlawa jakaś, brzydka, toteż Lis robi co może, by się pozbyć namolnej kandydatki do bycia skonsumowaną. Wędrówka do Wilka (jako miłośnik egzotycznej kuchni zapewne nie pogardzi tak nieapetycznym kąskiem) obfituje w spotkania, które mają Gęsi pomóc w egzystencjalnych rozterkach. Niedźwiedź chce jej pożyczyć swój sens życia na luzie; Pani Zającowa, wraz z „niezliczoną gromadką względnie grzecznych zajączków”, zachęca – dość obłudnie – do macierzyństwa; Dzikie Gęsi, „ciągle zalatane”, namawiają do podróży, a Pan Wydra (przewoźnik à la Charon, na umowie zleceniu) sugeruje, że może pasja, a może praca… Ale to wszystko są cudze pomysły. Wydawać by się więc mogło, że przeznaczeniem Gęsi jest zostać daniem doprawionym ulubionym czosnkiem – już zachwycona („Jacuzzi!”) wyleguje się w brytfance, gdy nieoczekiwanie odnajduje swój sens życia. „Bo tak naprawdę tylko od nas zależy, czy będziemy szczęśliwi, czy nie”, wystarczy znaleźć w sobie siłę, by zdmuchnąć płomień pod brytfanką. Oto puenta tej znakomicie napisanej, błyskotliwie dowcipnej i mądrej lektury dla czytelników od lat 6 do 106! (IB)